Gen. bryg. pil. Roman Harmoza
Drogi Leszku!
Dziękuję za Twoje zainteresowanie i przejęcie się sprawami przyszłości naszego Klubu.
Zgadzam się z tym, że:
- Nowa sytuacja oraz fakt „starzenia” się Klubu wymaga innego spojrzenia na formy i styl działania. Należy to przedyskutować na rozszerzonym posiedzeniu Rady Klubu;
- Proponowane przez Ciebie zmiany to DĄŻENIE DO „USPIENIA” KLUBU. To nie jest przejście do typowo klubowej działalności, która wymaga posiadania dobrze zorganizowanego lokum i odpowiednio wysokich środków finansowych. Dwukrotne w roku spotkanie w doraźnie wynajętym lokum to typowe działanie struktur nieformalnych. To krok w kierunku oczekiwanym przez obecne kierownictwo MON. Chyba nie o to nam chodzi;
- Można się zgodzić, że znajdujemy się w okresie kryzysu spowodowanego podanymi przez Ciebie przyczynami. Ale ten fakt winien wzmocnić nasze działania, a nie osłabiać czy wręcz z nich rezygnować;
- Nigdy formalnie nie zabiegaliśmy o to, by wpływać na określone plany MON. Zawarte porozumienie z MON mówiło o określonych formach współpracy. W tym też kontekście przedstawialiśmy nasze poglądy podczas ogólnospołecznej dyskusji o potrzebie zmian struktury systemu kierowania i dowodzenia. Zastrzegamy jednak sobie prawo (jako obywatele i byli żołnierze) do monitorowania poczynań MON mających na celu poprawę obronności Państwa;
- Nie wyobrażam sobie możliwości działania Klubu przy składkach rocznych 50-100 złotych;
- Spotkania z ludźmi polityki, gospodarki, nauki… to naturalna potrzeba każdego obywatela, a tym bardziej organizacji. Każda organizacja pozarządowa winna działać na podstawie:
– Statutu,
– zapisu w KRS,
a ponadto mieć:
– adres (a wiec i lokum),
– swoje logo, odznakę oraz inne wyróżniki (np. ubiór).
Jeszcze raz dziękuje za przedstawione sugestie, które przedyskutujemy na posiedzeniu Rady Klubu.
Serdecznie pozdrawiam.