Gen. dyw. dr Franciszek Puchała
Do drugiej wojny światowej władze USA w polityce zagranicznej miały dwie możliwości działania: dyplomatyczne albo militarne. Na początku zimnej wojny narodziła się „trzecia opcja”, czyli tajne operacje specjalne w czasie pokoju mające uzupełniać jawne działania zagraniczne rządu amerykańskiego. Prezydenci Stanów Zjednoczonych mogli z niej korzystać gdy zawodziła dyplomacja, a działania wojenne w konkretnej sytuacji nie wchodziły w grę.
Tak zaczęła się śmiertelna rywalizacja
Podczas konferencji wielkiej trójki w Poczdamie w 1945 roku Józef Stalin zadeklarował, że uzna Niemcy Zachodnie za strefę wpływów państw zachodnich, jeśli Niemcy Wschodnie pozostaną w sferze wpływów ZSRR. Gdy prezydent Harry Truman zapytał go czy ma w planach utworzyć linię dzielącą Europę od Bałtyku po Adriatyk, Józef Stalin odpowiedział twierdząco. W odpowiedzi na takie stanowisko Stalina, premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill wygłosił w Fulton przemówienie, w którym użył i rozwinął znane powszechnie sformułowanie „żelazna kurtyna”.
Chargé d’affaires ambasady USA w Moskwie George Kennan w kwietniu 1946 roku ostrzegał Trumana o tym jak duże zagrożenie dla USA stanowi Stalin. Przywódca ZSRR miał rozumieć tylko „logikę siły”. Pisał, że „Związek Radziecki prze naprzód, zagarnia terytoria na całym świecie. Stany Zjednoczone mają tylko jeden wybór: powstrzymać Stalina”. W 1946 roku o sile militarnej państwa wciąż decydował potencjał ludnościowy. Stany Zjednoczone zamieszkiwało 10 milionów ludzi. Stalin rządził 200 milionami obywateli ZSRR i 100 milionami obywateli państw zdominowanych przez ZSRR. Związek Radziecki „rozrastał się w oczach”. W kręgach rządowych USA Stalina uważano za paranoika opętanego żądzą władzy. Z punktu widzenia Departamentu Stanu nie zachowywał się on już jak przyjaciel z okresu II wojny światowej.
Ambasador USA w Moskwie, emerytowany generał Walter Bedell Smith miał wybadać jakie jeszcze obszary zamierza zawłaszczyć Stalin. W tym celu udał się na Kreml gdzie w wielkiej sali konferencyjnej przyjął go Stalin. Na ścianie za siedzącym dyktatorem wisiały portrety wielkich rosyjskich marszałków, w większości konne. Ambasador rozpoznał Suworowa i Kutuzowa, dwóch strategów znanych z ekspansjonistycznych poglądów. W toku rozmowy Stalin stwierdził, że Amerykanie nie rozumieją sytuacji z ropą i Iranem. Podkreślił, że pola naftowe w Baku są głównym źródłem zaopatrzenia ZSRR i musi on mieć większy udział w eksploatacji światowych zasobów tego surowca. Uważał, że rywalizacja o źródła tych zasobów jest głównym punktem spornym miedzy Rosją i Stanami Zjednoczonymi. Zaznaczył, że ostatnio Wielka Brytania i Stany Zjednoczone połączyły siły przeciwko Rosji i rzucają jej Kłody pod nogi. Przemówienie Churchilla w Fulton nazwał nieprzyjaznym aktem i stwierdził, że był to nieuzasadniony atak na ZSRR.Ambasador Smith zapytał Stalina jak daleko Rosja zamierza się posunąć. Ten odpowiedział: „nie posuniemy się już dużo dalej”. Co oznaczało to „dużo dalej” pozostało zagadką 1946 roku.
Narodziny amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i CIA
W istniejącej sytuacji, w dniu 12 marca 1947 roku podczas posiedzenia obu izb Kongresu prezydent Truman stwierdził, że Moskwę trzeba powstrzymać. Podkreślił, że „polityka stanów Zjednoczonych musi wesprzeć wolne narody, które przeciwstawiają się próbom ujarzmienia. Bez pomocy Ameryki na świecie nastanie ciemność i kataklizm, a na całym Bliskim Wschodzie może zapanować niepokój”. Wspomniane przemówienie zapoczątkowało tzw. doktrynę Trumana. Oznaczała ona amerykańską politykę zagraniczną, która miała polegać na konfrontowaniu się Stanów Zjednoczonych z radziecką ekspansją geopolityczną i jej zwalczaniu.
W tym celu w dniu 26 lipca 1947 roku Kongres USA uchwalił „Ustawę o bezpieczeństwie narodowym”. Na jej mocy powstała Rada Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) oraz Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) Otworzyło to drogę do utworzenia instytucji mającej się zajmować–pod bezpośrednim zwierzchnictwem prezydenta–niekonwencjonalnym prowadzeniem wojny. Były one konieczne ze względu na „bezwzględne tajne działania ZSRR, jego satelitów oraz grup komunistycznych w celu zdyskredytowania i zwalczania celów oraz działań Stanów Zjednoczonych i innych mocarstw zachodnich”. Sprecyzowano je w Dyrektywie NSC 10/2 z 18 czerwca 1948 roku, a obejmowały one wszelkie tajne działania powiązane z propagandą, walką ekonomiczną, zapobiegawcze akcje bezpośrednie, włącznie z sabotażem, zapobieganie sabotażom, środkami niszczenia i ewakuacji, działalność wywrotową przeciwko wrogim państwom, włącznie ze wspieraniem podziemnego ruchu oporu, partyzantki i emigracyjnych grup wyzwoleńczych oraz wspieranie rodzimych elementów antykomunistycznych w zagrożonych krajach wolnego świata. Miały uzupełniać jawne działania zagraniczne rządu amerykańskiego i być prowadzone w interesie pokoju światowego oraz bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. W czasie pokoju takie operacje miała prowadzić wyłącznie CIA. Miały one być znane tylko osobom z najbliższego otoczenia prezydenta. Podczas wojny tajne operacje miała koordynować CIA z Departamentem Obrony i Kolegium Szefów Sztabów.
We wspomnianej dyrektywie NSC podkreślano, że„powinny być zaplanowane i przeprowadzone, tak by odpowiedzialność rządu amerykańskiego za nie nie była oczywista dla osób niewtajemniczonych i żeby w razie odkrycia rząd amerykański mógł się przekonująco wyprzeć wszelkiej za nie odpowiedzialności”. Tajnymi akcjami, w tym zabijaniem przywódców zagranicznych lub osób wpływowych z „listy celów” miał się zajmować Wydział Akcji Specjalnych CIA i jego Sekcja Lądowa. Zabijaniu nadawano różne nazwy. Mogła to być: „eliminacja”, „neutralizacja zapobiegawcza”, „akcja bezpośrednia ze skutkiem śmiertelnym” lub „zabójstwo celowane”. Zabicie przywódcy lub wpływowej osoby na rozkaz prezydenta jest legalne na mocy działu 50 („Wojna i obrona narodowa”) Kodeksu Stanów Zjednoczonych. Według Annie Jakobsen „prawie każdy główny lokator Białego Domu od drugiej wojny światowej prosił CIA, by zajmowała się sabotażem, działalności wywrotową i zabójstwami”.
Pomogły doświadczenia
W organizacji nowej służby wykorzystano doświadczenia brytyjskiego Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE-Special Operations Executive) i amerykańskiego Biura Służb Strategicznych (OSS– Office of Strategic Services), a szczególnie jego Oddziału Operacji Specjalnych. SOE było tajną agencją rządu Wielkiej Brytanii. Jej zadaniem było m.in. prowadzenie wojny nieregularnej, tj. dywersji, sabotażu, operacji specjalnych, koordynacja działań politycznych propagandowych, wspomaganie ruchu oporu w okupowanych przez państwa Osi (głównie Niemcy , Włochy i Japonię) krajach Europy. Pomimo, że SOE zostało rozwiązane w styczniu 1946 roku dotychczas nie odtajniono wszystkich dokumentów z nim związanych.
Utworzone w czerwcu 1942 roku amerykańskie OSS, było agencją wywiadowczą działającą zwłaszcza na terenie okupowanej Europy i współpracującą z SOE. Zadaniem jej było zabijanie nazistów, prowadzenie operacji sabotażowych i organizacja działań partyzanckich w celu obalenia Trzeciej Rzeszy. Dewiza OSS brzmiała: „Zaskocz, zabij, zniknij”. Tę dewizę przejęli późniejsi operatorzy CIA.
Zróżnicowane skutki operacji specjalnych
Korea. Ogromna liczba akcji specjalnych w Korei zakończyła się katastrofą. Wielu Koreańczyków i Chińczyków, których zwerbowano w obozach jenieckich było podwójnymi agentami. Tysiące antykomunistów obcego pochodzenia, którzy zostali zrzuceni do Korei Północnej nigdy nie powróciło. W opracowanej przez CIA analizie akcje paramilitarne określono jako „nieskuteczne, ale i prawdopodobnie moralnie naganne, jeśli weźmie się pod uwagę liczbę ofiar”. Korea do dzisiaj jest podzielona na proamerykańską południową i antyamerykańską – północną.
Gwatemala-udany przewrót. Prezydent Arbenz Guzmán zaczął wprowadzać reformy, w tym m.in. reformę rolną, która uderzyła w amerykańską firmę produkującą banany. W obozach ukrytych w dżungli na terenie Hondurasu, Nikaragui i Salwadoru CIA wyszkoliła oddziały najemników, na czele których postawiła byłego gwatemalskiego oficera Carlosa Castillo Armasa. W czerwcu 1954 r przy wsparciu CIA rebelianci obalili Guzmána. Prezydentem został Armas, który cofnął reformy i wprowadził reakcyjny reżim mordujący przeciwników politycznych. Wpływy USA i United Fruit Company w Gwatemali zostały utrzymane. Tajne operacje CIA w Gwatemali były utajnione do maja1997 roku.
Iran-kolejny udany przewrót. Po II wojnie światowej władze sprawował tam bliski sojusznik mocarstw anglosaskich, monarcha Mohammad Reza Pahlavi. W 1951 roku, w demokratycznych wyborach wygrał lider nacjonalistów–demokratów, Mohammad Mossadegh. Nastąpiła nacjonalizacja przemysłu petrochemicznego, w tym Anglo-Irańskiej Kompanii Naftowej i ochłodzenie wzajemnych stosunków. W wyniku zorganizowanego zamachu stanu, w dniu 19 sierpnia 1953 roku rządy objął ponownie proamerykańsko-brytyjski Reza Pahlavi. Marzenia Stalina z 1946 roku o irańskiej ropie nie spełniły się.
Kuba-żelazny Fidel Castro. Latem 1960 r. CIA zaczęła werbować kubańskich dysydentów w wieku poborowym do paramilitarnej Brygady 2506. Zebrano ponad 1400 ochotników, których instruktorzy z „Zielonych Beretów” szkolili w dżungli na Florydzie do roli żołnierzy, szpiegów, dywersantów i pilotów. Obóz przeniesiono potem do zaprzyjaźnionej Gwatemali. CIA nakłoniła 18-letniego Felixa Rodrigueza do wykonania zamachu na Fidela Castro. Zamach się nie udał. W dniu 17 kwietnia 1961 roku Brygada 2506 dokonała lądowania na plażach Kuby. Inwazja poniosła klęskę i doszło do zacieśnienia stosunków z ZSRR. Dyrektor CIA Allen Dulles oraz dwaj jego zastępcy zostali zdymisjonowani. Prezydent John F. Kennedy odebrał CIA prowadzenie tajnych operacji i przekazał je siłom zbrojnym. W 1962 roku doszło do znanego kryzysu, który mógł spowodować trzecią wojnę światową. Dopiero w 1966 roku w Boliwii Che Guewarę.
Klęska militarna i polityczna w Wietnamie. Zaangażowanie USA w Wietnamie przerodziło się w jedną z najtrudniejszych wojen, jakie prowadziły Stany Zjednoczone. Tym razem oddziały specjalne do działań dywersyjnych i partyzanckich formowało wojsko. Służyli w nich południowi Wietnamczycy dowodzeni przez oficerów i podoficerów „Zielonych Beretów”. Oddziały wysyłano na tyły wroga, gdzie dokonywały one zwiadów, zasadzek i dywersji. Ich członkowie nosili mundury bez oznaczeń i korzystali z nieoznakowanej broni. Wietkong okazał się bardzo trudnym przeciwnikiem i w wojnie partyzanckiej był lepszy. Klęska w Wietnamie sprawiła, że Amerykanie zaczęli się wycofywać z nieformalnych akcji. W 1976 roku powstała zjednoczona Socjalistyczna Republika Wietnamu. W 1995 roku administracja prezydenta Clintona zapoczątkowała ocieplenie stosunków z Wietnamem.
Trudna walka z terroryzmem. Nowy rodzaj zagrożenia wymusił zainteresowanie się nim przez CIA, wszak celem ataków stali się także obywatele amerykańscy. Szczególnie widoczne stało się to zwłaszcza po 1989 r., kiedy saudyjski milioner Osama bin Laden zwrócił się przeciw USA. W 1991 roku Osama został namierzony w Chartumie. Bill Clinton nie zgodził się na jego likwidację. Był on prezydentem najmniej odważnym i najczęściej odmawiającym akcji bezpośrednich wymierzonych w terrorystów. Dopiero po 20 latach wywiad ustalił, że Osama ukrywa się w mieście Abbottabad w Pakistanie. Został tam zabity 2 maja 2011 r. przez komandosów z Navy Seals. Prezydent Obama okazał się najbardziej odważny i zdecydowany w korzystaniu z tzw. trzeciej opcji. CIA zorganizowało i nadzorowało akcję.
Także radziecki KGB posiadał zabójczą jednostkę, którą był XII Zarząd Główny. Tam „mokrą robotę” wykonywały grupy bojowe stosujące również taktykę „uderz i zniknij”. Było w niej miejsce na akcje bezpośrednie, zabójstwa przez zastrzelenie, otrucie, wysadzenie w powietrze i zamach stanu.
——————————-
Uwaga: W opracowaniu korzystałem z książki Annie Jakobsen p.t. Zaskocz, zabij, zniknij. Historia tajnych akcji i zabójców z CIA, Poznań 2021