Gen.dyw dr Franciszek Puchała
Agresja na Polskę w 1939 r. była częścią szaleńczego zamiaru Adolfa Hitlera mającego na celu panowanie nad światem. Wydawałoby się, że było to wręcz niemożliwe, bo przecież po I wojnie światowej Niemcy obowiązywał Traktat Wersalski. W odniesieniu do Polski na mocy zapisanych w nim postanowień utworzone zostało Wolne Miasto Gdańsk pod protektoratem Ligi Narodów. Prusy Książęce pozostawały prowincją niemiecką, oddzieloną od Rzeszy wąskim pasem ziemi w Prusach Królewskich, nazwanym przez propagandę niemiecką „korytarzem pomorskim”. Niemcy zostały pozbawione prawa do obowiązkowej służby wojskowej. Licząca 100 tysięcy żołnierzy Reichswehra miała być przeznaczona do pilnowania porządku wewnętrznego. Niemcy miały zakaz posiadania broni pancernej i lotnictwa oraz łodzi podwodnych. Marynarka wojenna nie mogła mieć więcej niż 15 tysięcy żołnierzy. Podpisanie traktatu niemieccy nacjonaliści utożsamiali z klęską i poniżeniem, a zarazem podkopaniem morale narodu. Ostrze nacjonalizmu niemieckiego skierowane było przeciwko Wielkiej Brytanii, Francji i odrodzonej Polsce. Domagano się rewanżu i szukano porozumienia z pokonaną również Rosją (potem ZSRR).
W dniu 30 styczniu 1933 r. prezydent Hindenburg mianował Hitlera kanclerzem. Niemiec. W wyborach parlamentarnych 5 marca NSDAP wraz dwoma mniejszymi nacjonalistyczno-konserwatywnymi ugrupowaniami po raz pierwszy uzyskała większość w Bundestagu. Przed kolejnymi wyborami wyznaczonymi na 12 listopada 1933 r. wszystkie partie z wyjątkiem NSDAP zostały zdelegalizowane, a Hitler objął pełnię władzy. W szybkim tempie, metodą faktów dokonanych zniósł on najważniejsze ograniczenia narzucone Niemcom, które uruchomiły plan zbrojeń pod kątem prowadzenia zaborczych wojen. Już w 1935 r. Hermann Goering ogłosił, że III Rzesza dysponuje samolotami bojowymi. Francja i Wielka Brytania nie podjęły żadnych poważniejszych kroków. W rok później było już wiadomo, że władze III Rzeszy podjęły decyzję o utworzeniu regularnej armii liczącej ponad 500 tys. żołnierzy. Decyzja ta była rażącym złamaniem punktów traktatu wersalskiego dotyczących rozbrojenia Niemiec. W 1936 r. Hitler po raz kolejny złamał postanowienia traktatu pokojowego. Niemcy zajęły zdemilitaryzowaną Nadrenię.
Niemcy zaczęły tworzyć wygodne im koalicje. W dniu 23 października 1936 r. powstał sojusz niemiecko-włoski, tzw. oś Berlin – Rzym. W dniu 25 listopada 1936 r. Niemcy zawarły pakt z Japonią. Do niego 6 listopada 1937 r. przyłączyły się Włochy. W ten sposób powstała oś Berlin – Rzym – Tokio.
We wrześniu 1938 r. odbyła się w międzynarodowa konferencja w Monachium. Na niej Francja i Wielka Brytania zgodziły się na zajęcie przez Niemcy części terytorium Czechosłowacji. Wojska niemieckie zajęły je 1 października 1938 r. Natomiast w marcu 1939 r. Niemcy zajęły całą Czechosłowację, tworząc Protektorat Czech i Moraw oraz państewko słowackie, całkowicie zależne od Niemiec którego prezydentem został faszysta ks. Tiso. Jego rząd wykonywał po prostu polecenia płynące z Berlina.
W dniu 13 marca 1938 r. Niemcy zajęli Austrię i włączyli ją do III Rzeszy, a 20 marca 1938 r. Niemcy zażądali od Litwy oddania Kłajpedy. Już 22 III 1939 r. została ona włączona do III Rzeszy. Od wiosny 1939 r. Hitler skierował swe zainteresowanie na ziemie Polskie. Niemcy zażądały włączenie do III Rzeszy obszaru Wolnego Miasta Gdańska oraz zgody na poprowadzenie eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej przez Pomorze Gdańskie do Prus Wschodnich. Zostało ono publicznie odrzucone przez ministra Józefa Becka w mowie sejmowej w dniu 5 maja 1939 roku. Nieco później, w dniu 23 VIII 1939 r. został podpisany tzw. pakt Ribbentrop-Mołotow. Na mocy tajnego załącznika do paktu oba totalitarne reżimy dokonały potem rozbioru ziem polskich.
Adolf Hitler będąc głową państwa sprawował fukcję naczelnego zwierzchnika sił zbrojnych (Oberster Befehlhsaber der Whrmacht), a od 4 lutego 1938 r. był ich faktyczym dowódcą (Oberbefehshber der Wehrmacht). Oficjalne wytyczne do planowania ukierunkowanego na wojnę z Polską zawierał rozkaz szefa Oberkommando des Wehrmaht (OKW). gen. płk. Waltera Keitela wydany 3 kwietnia 1939 r. W maju 1939 r. Hitler przeprowadził odprawę z dowódcami rodzajów sił zbrojnych, po czym wstępnie określił termin rozpoczęcia działań wojennych na przełom lat 1939/1940. W wyniku prac planistycznych w dniu 15 czerwca 1939 r. gotowa była część operacyjna planu „Fall Weiss”. Niemcy zamierzali zniszczyć Wojsko Polskie w wojnie błyskawicznej i doprowadzić do całkowitego rozbicia państwa. Miało temu sprzyjać zaskoczenie przeciwnika zarówno co do terminu rozpoczęcia wojny jak i ugrupowania wyjściowego sił własnych i zaplanowanej koncepcji działań. Założono, że główne uderzenie na Polskę wyjdzie równocześnie ze Śląska, Prus Wschodnich i Pomorza w kierunku na Warszawę. Do ataku zaplanowano blisko 70% wojsk lądowych oraz niemal całe lotnictwo bombowe.
Niemiecka doktryna wojenna i strategia zasadzały się wtedy na dwóch koncepcjach: „rozstrzygającego manewru” pruskiego generała von Moltkego oraz zmasowanego użycia broni pancernej, której prekursorem był gen. Heinz Guderian. Obie strategie zakładały konieczność działań zaczepnych. Niemcy mogli wykorzystać wyjątkowo dogodne dla nich położenie strategiczne. Składały się na nie Prusy Wschodnie, a po aneksji Czech i Moraw oraz zwasalizowaniu Słowacji odsłonięta południowa flanka terytorium Polski. Stwarzało to szansę dwustronnego okrążenia sił polskich od północy i południa. Założono zamknięcie pierścienia okrążenia zgrupowania sił głównych Wojska Polskiego przed linią rzek Narwi, Wisły i Sanu i jego całkowite zniszczenie.
Zachodni przeciwnicy Niemiec pokładali nadzieje w neutralności, dyplomacji i umocnieniach granicznych; niechętnie podejmowali walkę i bez energii przygotowywali się do wojny. Polska doktryna wojenna i strategia akcentowała konieczność prowadzenia działań obronnych w skali strategicznej i operacyjnej, chociaż dostrzegano w niej także potrzebę wykonywania zwrotów zaczepnych.
Po ukończeniu prac planistycznych Hitler wyznaczył datę ataku na Polskę na 26 sierpnia 1939 roku. W tym też dniu zmienił on termin napadu. Decyzja ta podyktowana była jego chwilową reakcją na podpisany w tym dniu układ polsko-brytyjski (gwarancje pomocy wojskowej dla Polski w razie jej ataku przez Niemcy) oraz oświadczenie Benito Mussoliniego, że Włochy nie przystąpią do wojny, ponieważ nie są do niej jeszcze przygotowane. W tym jednak dniu Hitler wyznaczył nowy termin agresji – 1 września 1939 r. we wczesnych godzinach rannych.
W nocy z 29 na 30 sierpnia minister spraw zagranicznych Niemiec Joachim von Ribbentrop przekazał ambasadorowi brytyjskiemu ultymatywne żądania niemieckie dotyczące Polski. W międzyczasie ambasador polski w Berlinie Józef Lipski poprosił o audiencję u Ribbentropa. W dniu 31 sierpnia 1939 r. o godzinie 18.30 odbył on ostatnią krótką rozmowę z Ribbentropem, któremu przedstawił oświadczenie o gotowości strony polskiej do rozmów. Lipskiemu zakomunikowano tylko, że nie posiada on do tego odpowiednich pełnomocnictw.
Hitler chciał mieć jakikolwiek pretekst do rozpoczęcia wojny. W związku z tym od dawna przygotowywano serię prowokacji (operacja Himmler), które w założeniu miały ukazać Polskę jako agresora, a niemiecką operację jako kampanię odwetową wobec „serii agresji ze strony polskiej”. Prowokacje miały także na celu destabilizację państwa polskiego. Ich organizacją od marca do sierpnia 1939 r. zajął się wywiad wojskowy (Abwehra) oraz służby bezpieczeństwa III Rzeszy (SD i SS).
W ciągu całego lata 1939 r. miały miejsce napady band dywersyjnych na polskie posterunki graniczne leżące w pasie nadgranicznym, stacje kolejowe i fabryki (m.in. w Rybniku, Katowicach, Kościerzynie, Mławie). Grupy dywersantów wysyłanych z Niemiec wszczynały bójki w restauracjach i kawiarniach, umieszczały w niemieckich szkołach i lokalach bomby zegarowe i podpalały majątki niemieckie.Część Niemców – obywateli Rzeczypospolitej, a także agenci zrzucani ze spadochronami zorganizowani byli w strukturę dywersyjną zwaną piątą kolumną.
Już od lata 1939 r. psychoza wojny panowała na Śląsku Górnym i Cieszyńskim. Ponieważ Niemcom zależało na przejęciu śląskich instalacji przemysłowych w stanie niezniszczonym, bojówki niemieckich Freikorpsów już w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1939 r. podjęły akcję, której celem było opanowanie i utrzymanie niektórych obiektów przemysłowych do czasu podejścia jednostek Wehrmachtu. Kilka godzin wcześniej rozegrała się słynna prowokacja gliwicka – upozorowany atak powstańców śląskich na budynek tamtejszej radiostacji. Po rzekomym opanowaniu radiostacji powstańcy owi mieli ruszyć na Wrocław w celu uwolnienia prastarych polskich ziem wzywając do mordowania wszystkich Niemców.
Do wojny przeciwko Polsce Niemcy wystawili: 1,8 mln. żołnierzy, 11 tys. dział, 2800 czołgów i około 2 tys. samolotów. W porównaniu z potencjałem Polski przeciwnik posiadał przewagę w: piechocie –1,8:1, artylerii polowej 3:1, artylerii ppanc. – 5:1, czołgach – 4:1 i samolotach – 5:1. Wczesnym świtem 1 września siły zbrojne Niemiec hitlerowskich bez wypowiedzenia wojny rozpoczęły najazd na Polskę.
W dniu 1 września 1939 r. o godz. 4.45 na polską placówkę na Weserplatte spadły pierwsze pociski z pancernika Schleswig-Holstein. Władze hitlerowskie ogłosiły przyłączenie Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy. Wojska niemieckie przekroczyły granicę polską na całej jej długości. Na Polskę runęła masa czołgów i sprzętu ciężkiego, a artyleria pokryła pozycje polskie lawiną ognia. Samoloty Luftwaffe rozpoczęły intensywne bombardowanie celów na terenie Tczewa, południowej Wielkopolski, Częstochowy, Krakowa, Górnego Śląska, a nawet Grodna. Doszczętne zniszczenie bezbronnego Wielunia było pierwszą niemiecką zbrodnią wojenną. Lotnicy niemieccy zabili tam ponad tysiąc osób cywilnych oraz zniszczyli kościół, klasztor i synagogę chronione międzynarodowymi konwencjami.
Ostatecznie niemieckie siły zbrojne zaatakowały Polskę z trzech stron. Od północy i północnego zachodu na Polskę ruszyły siły Grupy Armii „Północ” dowodzone przez gen. Fedora von Bocka. Z Prus Wschodnich w kierunku południowym na rejon Lidzbark-Ostrołęka bronionego przez Armię „Modlin” gen. Emila Przedrzymirskiego uderzyła 3. Armia gen. Georga von Kuchlera. Z Pomorza Zachodniego polską Armię „Pomorze” zaatakowały wojska 4. Armii gen. Hansa von Kluge.
Od południa i południowego zachodu na Armię „Poznań” gen. Tadeusza Kutrzeby, Armię „Łódź” gen. Juliusza Rómla i Armię „Kraków” gen. Antoniego Szylinga oraz Armię „Karpaty” gen. Kazimierza Fabrycego uderzyły wojska Grupy Armii „Południe” gen. Gerda von Rundsteta w składzie: 8. Armia gen. Johanna Blaskowitza, 10. Armia gen. Waltera Reichenaua i 14. Armia gen. Wilchelma lista. W dniu 2 września niemieckie zagony pancerne wdarły się w głąb polskiej obrony na styku obrony Armii „Kraków” z Armią „Karpaty” na południu i Armią „Łódź”. Armia „Kraków” musiała opuścić swoje pozycje. W ciągu pierwszych trzech dni wojny trwały zacięte boje graniczne. W rezultacie potężnego uderzenia dywizji 8. Armii niemieckiej w rejonie Sycowa i Opatowa oraz 10. Armii niemieckiej w rejonie Kłobucka nastąpiło przerwanie frontu polskiego pod Kłobuckiem i Częstochową. W dniu 3 września siły niemieckie znalazły się pod Radomiem. Na południowy odcinek polskiego frontu nacierały siły 14. Armii niemieckiej. Jej 8. Korpus okrążał Górny Śląsk i zaatakował Rybnik. 17. Korpus uderzył na Bielsko – Białą, a 7. Dywizja na Żywiec. 18. Korpus niemiecki nacierał na Spytkowice i Nowy Targ próbując podejść pod Kraków od południa. W dniu 1 września na Polskę uderzył też korpus sprzymierzonej z Niemcami Słowacji dowodzony przez gen. Ferdinanda Catlosa. Składał się on z trzech dywizji i jednej grupy zmotoryzowanej. W pierwszych dniach wojny oddziały tego korpusu zajęły Czorsztyn i Zakopane. Wobec przewagi sił niemieckich w dniu 2 września dowódca polskiej Armii „Kraków” gen. Antoni Szylling uzyskał zgodę Naczelnego Wodza na odwrót z Górnego Śląska. Należy podkreślić, że dał on wyraz wzorowego opanowania wojskowego rzemiosła przeprowadzając tą kilkakrotnie otaczaną przez Niemców armię aż na Lubelszczyznę.
W dniu 3 września oddziały polskie zmuszone były opuścić pierwszą linię obrony na całej długości frontu. Wycofywały się one na planowaną ostateczną linię obrony na południowy wschód od Bugu, Wisły i Wisłoki. Dowództwo polskie zdecydowało przenieść ciężar walk na główną pozycję. W toku dalszych działań dokonywano korekt w ugrupowaniu i składzie związków operacyjnych.
W głębi kraju spustoszenia dokonywało dysponujące zdecydowaną przewagą lotnictwo niemieckie. Niemal bezkarnie atakowało ono cele w centralnej części kraju, transporty wojskowe i sprzęt oraz szlaki drogowe i kolejowe wraz z kolumnami żołnierzy i masami uchodźców cywilnych ciągnących na południe i wschód. Rozbita została 9. DP okrążona w Borach Tucholskich. Pozostałe dywizje Armii „Pomorze” przeprawiały się na lewy brzeg Wisły. Niemcy zacieśniali pierścień okrążenia Lądowej Obrony Wybrzeża wokół Wejherowa i Pucka. W dniu 7 września do kapitulacji zmuszona została bohaterska załoga Westerplatte majora Henryka Sucharskiego. Następował odwrót Armii „Poznań”. 8. Armia niemiecka parła na linię Warty powodując zagrożenie dla Armii „Łódź”. Od 5. września opuszczały tę linię 10. i 28. DP. Na południowym skrzydle Armii „Łódź” niemiecki 16 . Korpus Pancerny nieprzerwanie podążał w kierunku Warszawy. Północne zgrupowanie odwodowej Armii „Prusy” uległo przeważającym siłom wroga. Jej 19. i 20. DP zostały rozbite. W lukę między armię „Prusy’ i Armię „Kraków” wdarły się zagony 10. Armii niemieckiej, które spowodowało zagrożenie dla przepraw na Wiśle w rejonie Sandomierza. Uderzenie z Podhala rozdzieliło współdziałające dotąd Armie „Kraków” i „Karpaty”. W dniu 6 września wojska 14. Armii niemieckiej przerwały linię Dunajca i podeszły pod Tarnów. 10. Armia niemiecka przerwała obronę polską i podeszła do przepraw na Wiśle w rejonie Góry Kalwarii.
Niemcy siłami dwóch dywizji pancernych (1. i 4. DPanc), które 6 września dokonały skutecznego przełamania frontu polskiego pod Piotrkowem próbowali z zaskoczenia zdobyć stolicę Polski. W dniu 8 września po godz. 17.00 oddziały 4. DPanc. dotarły do obrzeży Warszawy od strony Woli i Ochoty i nawiązały styczność bojową z jej obrońcami przekładając jednak atak na kolejny dzień.
Od 9 września z niemieckimi 8. Armią i 10. Armią z Grupy Armii Południe dwie polskie armie „Poznań” i „Pomorze” toczyły nad Bzurą największą bitwę wojny obronnej 1939 roku. Celem wykonanego uderzenia było zmuszenie Niemców do zaprzestania pościgu za odchodzącymi do wschodniej Polski armiami: „Prusy”, „Lublin”, „Kraków” i „Karpaty”. Niemcy zostali zmuszeni do przegrupowania swoich sił, które zmierzały już na Warszawę. Hitler osobiście wizytował teren walki, zaniepokojony sytuacją, w której Polacy znaleźli się na tyłach 8. Armii niemieckiej. Obawiał się, że mogą uderzyć również na tyły 10. Armii, co mogło przekreślić jego plany. Polski zwrot zaczepny mimo, iż zakończył się klęską Armii „Poznań” i „Pomorze” zmusił dowództwo niemieckie do znaczącej zmiany planów. Nie tylko opóźnił atak na Warszawę, co przedłużyło jej opór, ale też na pewien czas uniemożliwił Niemcom skierowanie formacji pancerno-motorowych do wsparcia południowego skrzydła Grupy Armii „Południe”, która miała wzmocnić i przyśpieszyć niemiecki atak na Lubelszczyznę. Wybitny strateg niemiecki gen. Ericha von Manstein tak o niej pisał: „Bitwa nad Bzurą” stała się największą bitwą w toczącej się kampanii polskiej, jej punktem kulminacyjnym, jeśli nie rozstrzygającym. Nie dorównuje rezultatom późniejszych kotłów mających miejsce w Rosji, ale do czasu kampanii rosyjskiej była największą bitwą stoczoną w okrążeniu”.
W dniu 10 września, w wyniku zwrotu zaczepnego znad Bzury napór wroga na stolicę zelżał. 12 września impet ataku polskiego jednak się wyczerpał. W obliczu zdecydowanej przewagi niemieckiej, dowództwo polskie podjęło decyzję o odwrocie na Warszawę. Wojska agresora zaczęły zaciskać kleszcze na wschód od Warszawy.
3. Armia niemiecka przełamała polską obronę nad Bugiem, 9 września zajęła Wyszków i w ciągu trzech dni znalazła się pod Mińskiem Mazowieckim. W dniu 14 września 19. Korpus niemiecki uderzył na Brześć. Armie „Kraków” i „Małopolska” były stale wyprzedzane przez jednostki niemieckie. 8. Korpus Pancerny Wehrmachtu odciął Armię „Kraków” od Armii „Małopolska”. W tym samym dniu 22. Korpus niemiecki dotarł pod Zamość. Drogę Armii „Małopolska” na „przedmoście rumuńskie” zagradzał od południa 18. Korpus niemiecki, a od północy 17. Korpus niemiecki. Wojska niemieckie zamknęły pierścień okrążenia wokół stolicy, zajęły Przemyśl oraz Gdynię. W dniu 16 września powoli zamykały się kleszcze niemieckie nad Bugiem. Większa część środkowej i zachodniej Polski była zajęta przez agresora.
Wśród wielu bestialstw jakich dopuścili się Niemcy szczególnie drastyczny był odwet na ochotnikach broniących Bydgoszczy w „krwawą niedzielę” 10 września, gdy rozstrzelano bez sądu 5 tys. osób, mord w Środzie 17 września , a także rozstrzelanie przez Wehrmacht całego batalionu majora Józefa Pelca z 7. DP koło Zwolenia.
W dniu 17. września 1939 r. rozpoczął się nowy akt polskiej tragedii. O godz. 2.00 w nocy ambasadora RP w Moskwie Wacława Grzybowskiego zbudzono i wezwano do Komisariatu Spraw Zagranicznych. Tam odczytano mu notę, z której wynikało iż zaistniała konieczność „wzięcia w opiekę” ludności zachodniej Ukrainy i Białorusi przez Armię Czerwoną, której rząd ZSRR nakazał przekroczenie granicy z Polską.
W tym też dniu Hitler przebywający pod Warszawą osobiście wydał rozkaz ostrzału artyleryjskiego Zamku Królewskiego w celu zmuszenia stolicy Polski do kapitulacji. Była ona uzgodnionym niemiecko-radzieckim warunkiem podziału terytorium Polski między III Rzeszę i ZSRR. W konsekwencji wojska niemieckie podjęły barbarzyńską eskalację działań skierowanych przeciwko ludności cywilnej Warszawy.
W dniu 22 września siły niemieckie dotarły do Wisły odcinając obrońców Modlina od Warszawy. Natomiast 25 września został przeprowadzony nalot dywanowy Luftwaffe na Warszawę. W dniu 26 września oddziały niemieckie przeprowadziły natarcie, które nie przyniosło im większych sukcesów. Nazajutrz, zapadła decyzja o wstrzymaniu walk. O godzinie 14.00 weszło w życie zawieszenie broni, a 28 września podpisano akt kapitulacji stolicy. W dniu 29 września wojska niemieckie wkroczyły do miasta. Tego samego dnia poddała się Twierdza Modlin. Od 2 do 6 października 1939 r. oddziały polskiej Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” dowodzonej przez gen. Franciszka Kleeberga stoczyły ostatnią bitwę przez regularne wojsko z oddziałami niemieckiego XIV. Korpusu Zmotoryzowanego gen. von. Wietersheima. Taktycznie była ona zwycięska dla Polaków, ale pod względem strategicznym wygrali ją Niemcy. W dniu 5 października w Warszawie Adolf Hitler odebrał defiladę oddziałów Wehrmachtu.
Oprócz błędów w polityce zagranicznej, słabości gospodarczej i militarnej II Rzeczypospolitej Polskiej, zacofanej doktryny wojennej i błędów w planowaniu wojennym oraz dowodzeniu niezwykle ważną przyczyną dramatycznego obrotu sprawy polskiej była bezczynność zachodnich sojuszników podczas kampanii wrześniowej. Marszałek polny Wilhelm Keitel i generał Alfred Jodl podczas procesu norymberskiego oświadczyli że Wehrmacht mógłby nie sprostać wojnie na dwa fronty w 1939 r. Jodl mówił: „Do roku 1939 byliśmy oczywiście w stanie sami rozbić Polskę. (…) Ani w roku 1938, ani w 1939 – nie zdołalibyśmy sprostać skoncentrowanemu wspólnemu atakowi Wielkiej Brytanii, Francji, Polski. (…) Jeśli nie doznaliśmy klęski już w 1939 r., należy to przypisać jedynie faktowi, że podczas kampanii polskiej około 110 dywizji francuskich i brytyjskich pozostało kompletnie biernych wobec 23 dywizji niemieckich”.
Dwulicowej postawy ówczesnych sojuszników Polski dowiódł dobitnie prof. Lech Wyszczelski. W książce p.t Tajna gra mocarstw. Wiosna-lato 1939 (Warszawa 2014) pisze on m.in.: „brytyjskich i francuskich gwarancji udzielono w czasie, gdy na tajnych posiedzeniach sztabowców jasno określono, że pomocy wojskowej Polsce się nie udzieli. Sztaby wojskowe Wielkiej Brytanii i Francji wydały „wyrok” na Polskę już w maju 1939 r., decydując o nieudzieleniu jej realnej pomocy militarnej w razie niemieckiego ataku. Cynizm postępowania polegał na tym, że do ostatnich dni oporu polskiego żołnierza podtrzymywano jego nadzieję na obiecywaną pomoc mocarstw zachodnich”.