Klub Generałów

Doświadczenie oficerów paradoksalną przyczyną ich zwalniania.

Gen. dyw. dr Franciszek Puchała

Jak podawały media, od jesieni 2015 r. do jesieni 2017 r. ze służby w Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej odeszło niemal 30 generałów i ponad 250 pułkowników. Wśród nich byli oficerowie z najważniejszych stanowisk, w tym szef Sztabu Generalnego WP i Dowódca Generalny RSZ.  W kierownictwie MON nie uznano tego za stratę, bo w przeszłości byli oni zaliczani do mitycznego „złotego funduszu”, a w latach 2016- 2017 mieli rzekomo blokować inicjowaną reformę armii. Można się spotkać z niedorzecznym twierdzeniem, że określenie to pochodzi od „przywilejów finansowych” i że ludzie zaliczani do tego funduszu stoją za tak zwanym buntem generałów. Gdyby zwalniani generałowie należeli do „złotego funduszu”, to musieliby mieć wysługę powyżej 45 lat, a więc wstąpić do wojska w wieku 9-10 lat, a oni opuszczali jego szeregi w wieku 52- 54 lat. Ktoś słyszał, że dzwonią, ale nie wiadomo, w którym kościele. Warto więc przypomnieć kiedy, dlaczego i po co tworzono jakiś kadrowy fundusz. Ów „złoty fundusz” użyty w wypowiedzi urzędnika państwowego wysokiej rangi funkcjonował zaledwie dwa lata (1970-1971) i nie dotyczył oficerów zwalnianych w ostatnich dwóch latach. O wiele dłuższy żywot przypadł „Funduszowi przyspieszonego rozwoju” (FPR).

Po zmianach personalnych w kierownictwie Ministerstwa Obrony Narodowej szef Departamentu Kadr gen. bryg. Zygmunt Zieliński zainicjował w 1969 r. badania mające na celu opracowanie nowego systemu działalności kadrowej w siłach zbrojnych. Z analizy sytuacji przeprowadzonej przez powołane zespoły badawcze wynikało, że ze względu na wiek i stan zdrowia z roku na rok będzie wzrastać liczba zwalnianych oficerów. Prognozowano, że w latach 1971-1975 należało zwolnić około 3% , a w latach 1976- 1980 – około 17% oficerów. W latach 1961-1971 w strukturze wieku kadry zawodowej wystąpiło niekorzystne zjawisko koncentracji roczników w przedziale wieku 36-45 lat sięgającej ponad 50% oficerów. W 1973 r. średnia wieku kadry oficerskiej wyniosłaby 37 lat. Zaistniała pilna potrzeba odmłodzenia korpusu oficerów zawodowych i określenia generalnych kierunków zmian w strukturze żołnierzy zawodowych. Ze względu na powstający deficyt oficerów przyjęto, że odsetek stanowisk oficerskich należy zmniejszyć z 61% do 44%. Miało to nastąpić m.in. przez przekształcenie kilku tysięcy stanowisk oficerskich (12%) na stanowiska chorążych. Wspomniane 44% stanowisk przewidziano do obsadzenia podoficerami zawodowymi. Już od 1960 r. funkcjonowała trzyletnia podoficerska szkoła zawodowa. Osiągnięcie powyższych wskaźników miało wpłynąć na wzrost stopnia uzawodowienia sił zbrojnych (ponad 30% stanowisk byłoby obsadzone żołnierzami zawodowymi).
Dynamiczny rozwój sił zbrojnych w latach sześćdziesiątych, a zwłaszcza wprowadzanie do wojsk coraz nowszych rodzajów uzbrojenia stwarzało potrzebę poszukiwania lepszych rozwiązań w sferze organizacji, zarządzania i dowodzenia oraz gospodarowania zasobami ludzkimi. Prace nad usprawnieniem systemu kierowania rozwojem tych zasobów oparto na wszechstronnej analizie procesu kształcenia, doskonalenia i przebiegu służby oficerów w różnych armiach świata.
Przyjęto zasadę wieloletniego planowania rozwoju kadr wojskowych. Model przebiegu służby wojskowej zakładał, że musi być ona procesem programowanym i sterowanym. W wyniku pracy kilku zespołów badawczych, w 1971 r. powstały nawet projekty „sylwetek oficerów” w różnych specjalnościach wojskowych.
W celu zapewnienia planowanej obsady stanowisk kierowniczych na wszystkich szczeblach dowodzenia od pułku do samodzielnego batalionu (jednostki równorzędnej) wzwyż należało dysponować odpowiednio przygotowaną „rezerwą” kadrową w postaci „Złotego funduszu kadry oficerskiej”. Po raz pierwszy utworzono go w 1970 r. W 1971 r. dokonano analizy i oceny jego funkcjonowania, a także odpowiednich korekt i wprowadzono „Fundusz przyspieszonego rozwoju kadry zawodowej” (FPR). Było to rozwiązanie istniejące i funkcjonujące dotychczas w profesjonalnych siłach zbrojnych, którymi dysponują państwa NATO.

Do funduszu zaliczano oficerów uzyskujących najwyższe wyniki, najbardziej uzdolnionych i zaangażowanych w służbie, o wysokich wartościach moralnych i kwalifikacjach zawodowych oraz dobrym stanie zdrowia rokującym perspektywę objęcia w drodze przyspieszonej co najmniej dwóch kolejnych wyższych stanowisk służbowych. Pierwsza prognoza przebiegu służby dotyczyła wyznaczenia na stanowiska:

– dowódców batalionów (równorzędnych) i ich zastępców;

– zastępców dowódców pułków;

– szefów rodzajów wojsk (służb) i szefów wydziałów w dowództwach i sztabach pułków oraz związków taktycznych;

– szefów wiodących oddziałów w sztabach okręgów wojskowych, rodzajów sił zbrojnych i instytucjach centralnych Ministerstwa Obrony Narodowej.

W rezultacie trzyletnich prac nad teoretycznymi założeniami rozwoju kadry oficerskiej został wydany tymczasowy podręcznik p.t. „Zasady i tryb działania kadrowego w Siłach Zbrojnych PRL”. Rozkazem nr 6/MON z 18.04 1973 został on wdrożony na okres do 31 grudnia 1973 r. Dowódcy okręgów wojskowych i rodzajów sił zbrojnych oraz szefowie instytucji centralnych MON, komendanci szkół wojskowych, a także szefowie instytutów naukowo badawczych mieli gromadzić i przesyłać swoje uwagi do Departamentu kadr MON. Niezależnie od tego, wszyscy oficerowie mogli nadsyłać swoje osobiste uwagi. W 1974 r. odbyła się w MON specjalna „konferencja kadrowa”.

Po wielu dodatkowych analizach przyjętych założeń, rozkazem nr 28/MON z 23 listopada 1975 r. zostały wprowadzone „Zasady działania kadrowego w Siłach zbrojnych PRL”. W 1983 r. składały się one już z dwóch części: I. – „Przebieg służby wojskowej żołnierzy zawodowych i II. – „Modele przebiegu służby wojskowej oficerów”.
W „Zasadach….” przewidziano odpowiednią rotację kadry oficerskiej na stanowiskach. Przyjęto, że nie później niż po upływie 4-6 lat oficera należy przenieść na inne stanowisko służbowe w pionowej lub poziomej strukturze organizacyjnej sił zbrojnych co wiązało się ze zmianami garnizonów i miejsc zamieszkania. O przeniesieniu decydowały wyniki uzyskane na zajmowanym stanowisku służbowym, dynamiczność działania oraz stopień dostrzegania i praktycznego rozwiązywania nowych problemów. Na podstawowe stanowiska oficerskie (na przykład pluton, kompania) wyznaczano absolwentów zawodowych szkół oficerskich, a od 1971 r. – wyższych szkół oficerskich (WSO). Oficerowie będący absolwentami Wojskowej Akademii Technicznej (WAT) posiadali dyplomy inżynierów i magistrów. Przodujący podchorążowie niektórych WSO studiowali równolegle w cywilnej Akademii Ekonomicznej w Poznaniu lub w Wyższej Szkole Inżynierskiej (WSI) w Koszalinie i oprócz mianowania na pierwsze stopnie oficerskie otrzymywali tytuły zawodowe magistra.
Na zwykłej ścieżce rozwojowej, po nabyciu praktyki liniowej oficerowie mogli awansować: podporucznik na stopień porucznika po trzech latach, porucznik na kapitana po czterech latach, kapitan na majora – po trzech latach, major na podpułkownika po czterech latach, a ten na pułkownika – po trzech latach. Oficerowie zaliczeni do FPR mogli awansować o 1-2 lata wcześniej. Po pięciu latach pułkownik mógł awansować na stopień generała brygady. Na stanowiska przewidziane dla oficerów starszych (major, podpułkownik, pułkownik) mogli być wyznaczani wyłącznie oficerowie posiadający dyplomy ukończenia kilkuletnich wyższych studiów wojskowych II stopnia (ASG WP/AON, WAT, Akademia Marynarki Wojennej) lub kursów doskonalących. Kadra dydaktyczno naukowa tych uczelni dysponowała w większości stopniami naukowymi w dziedzinie nauk wojskowych, a nierzadko tytułami profesorskimi.
Na stopnie generalskie i stanowiska etatowe od dywizji wzwyż awansowano po kilkuletnim dowodzeniu lub służbie w sztabach na szczeblu pułku lub brygady. W sztabach szczebla taktycznego i operacyjnego oraz w instytucjach centralnych MON mogli służyć oficerowie z doświadczeniem dowódczym lub sztabowym nabytym w jednostkach liniowych kolejnych szczebli organizacyjnych. Awanse na kolejne stopnie generalskie miały miejsce: z gen. bryg. na gen. dywizji po 5 latach, a z tego na gen. broni – po 7- 9 latach.

Typowania do FPR dokonywano podczas corocznych przeglądów kadrowych na wszystkich szczeblach dowodzenia od pułku (samodzielnego batalionu / jednostki równorzędnej) wzwyż. Perspektywę dalszego rozwoju oficera określano w okresowych i specjalnych opiniach służbowych. Brano pod uwagę oceny otrzymywane przez dowodzone jednostki w wyniku inspekcji, kontroli kompleksowych i ćwiczeń w warunkach polowych. W drodze rozwojowej oficera – kandydata na stanowisko kierownicze przewidywano różne funkcje w celu stworzenia mu możliwości poznania warunków służby w jednostkach wojsk operacyjnych (rozwiniętych i skadrowanych) oraz w wojskach obrony wewnętrznej.
Szczególnie bogate doświadczenie w służbie zapewniało dowodzenie pułkiem. Dobre wyniki uzyskane w okresie dowodzenia taką jednostką otwierały oficerowi perspektywę dalszego, przyspieszonego rozwoju w służbie na stanowiskach dowódczych i sztabowych wyższego szczebla, do instytucji centralnej MON włącznie. Jedną z dróg przygotowania oficera na stanowisko kierownicze było wyznaczenie go na stanowisko zastępcy dowódcy (szefa) na krótszy lub dłuższy okres, uzależniony od osiąganych wyników.

Na koniec tej informacji warto podać kilka przykładów. Gen broni Marek Tomaszycki (ur. w 1958 r.), został oficerem w 1981 r. Dowodził kompanią oraz batalionem i w 1995 r. ukończył AON. Dowodził kolejno dwoma brygadami i dywizją. Gen. brygady został w 2006 r. Odpowiadał za szkolenie wojsk lądowych, a potem całych sił zbrojnych. W 2013 r. objął stanowisko Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych.
Generał Mieczysław Gocuł (ur. w 1962 r.), został podporucznikiem w 1987 r., był skierowany na studia w AON w 1994 r., dowódcą batalionu został w 1996. Zanim trafił do SG WP służył w sztabie Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe. W 2005 r. został skierowany na Podyplomowe Studia Operacyjno-Strategiczne w Królewskiej Akademii Studiów Obronnych w Wielkiej Brytanii. Od 2007 r. służył na stanowiskach kierowniczych kolejno w trzech zarządach SG WP. Gen. bryg. został w 2007 r. W 2010 r. został  I zastępcą szefa SG WP, a w 2013 r. – szefem SG WP. Gen. broni Mirosław Różański (ur. w 1962 r.) został oficerem w 1986 r., dowódcą batalionu w 1991 r., skierowany na studia w AON w 1992 r., gen. bryg. został w 2005 r., a dowódcą generalnym RSZ – w 2015 r. Zanim został generałem służył uprzednio na 16 różnych stanowiskach).
Gen. bryg. pilot Tomasz Drewniak (ur. w 1964 r.) został podporucznikiem pilotem w 1987 r. Był kolejno: dowódcą eskadry lotniczej, zastępcą dowódcy dwóch pułków lotniczych, dowódcą pułku, dowódcą bazy lotniczej, szefem Szefostwa Służby Ruchu Lotniczego Sił Zbrojnych RP, dowódcą skrzydła lotniczego oraz szefem Wojsk lotniczych w Dowództwie Sił Powietrznych. Przed odejściem z wojska był Inspektorem Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Wylatał ponad 2 tys. godzin na różnych typach samolotów.|
Gen. bryg. Adam Duda (ur. w 1967 r.), został oficerem i magistrem ekonomii w 1990 r. po ukończeniu studiów w Wyższej Szkole Oficerskiej Służb Kwatermistrzowskich i równoległych studiów w poznańskiej Akademii Ekonomicznej. Służył na stanowiskach szefa logistyki pułku, brygady i dywizji. W 2007 r. został szefem sztabu dywizji. Dopiero w lipcu 2015 r. został szefem Inspektoratu Uzbrojenia MON.

Oficerowie zaliczeni do FPR w latach 80-tych i wcześniej wspierali aktywnie działania władz państwowych w procesie akcesyjnym Polski do NATO i wprowadzania naszego kraju do tego sojuszu. Opanowali dwa języki obce, kształcili się w uczelniach wojskowych w państwach NATO, służyli w warunkach wojennych w polskich kontyngentach wojskowych pod różnymi szerokościami geograficznymi. Wielu z nich obroniło prace doktorskie. Żaden z nich ani spośród innych oficerów zaliczanych niegdyś do FPR nie awansował w tak błyskawicznym tempie jakiego przykłady odnotowano w minionych dwóch latach.

Przed okresem lat 2015 – 2017 nie znana jest praktyka prowadząca do wyznaczania oficerów na stanowiska po przyspieszonych kilkumiesięcznych kursach lub do dwukrotnego awansowania oficerów na kolejne stopnie wojskowe w ciągu jednego roku i to bez kilkuletniego doświadczenia na kolejnych stanowiskach. W ostatnich dwóch latach i to bez żadnych systemowych zasad formalno-prawnych było to stosowne dość często.