W okresie II Rzeczypospolitej Polskiej starano się rozwinąć polską myśl techniczną zaczynając od doskonalenia produkcji opartej na licencjach zachodnich. Już w latach 30. XX wieku rozpoczęto w Polsce prace naukowo badawcze w dziedzinie radiolokacji, które prowadzono w Instytucie Radiotechnicznym (później Państwowy Instytut Telekomunikacji-PIT) kierowanym przez prof. Janusza Groszkowskiego. Jako żołnierz AK, w latach 1941-1944 był on doradcą naukowo-technicznym ds. łączności Delegatury Rządu na Kraj.
Lata 1945 – 1990 były okresem produkcji uzbrojenia i sprzętu wojskowego opartej głównie na licencjach radzieckich. Rozwijając udostępnione konstrukcje w Polsce starano się doskonalić technologię produkcji pomimo, że istniał obowiązek uzgadniania ewentualnych zmian konstrukcyjnych z licencjodawcą. Zgody takie były udzielane z dużymi oporami. Opracowania nowego wzorca uzbrojenia i sprzętu wojskowego, który miał być przyjęty na wyposażenie armii państw-członków Układu Warszawskiego podlegały procedurom postępowania zaakceptowanym przez Komitet Techniczny Zjednoczonych Sił Zbrojnych (ZSZ) UW i Komisję Przemysłu Obronnego RWPG przy Głównym Zarządzie Planowania („Gospłan”) Związku Radzieckiego. W procesach wytwórczych w polskich zakładach przemysłowych starano się znajdować „furtki” przynoszące korzyści ekonomiczne dla kraju. Polskie rozwiązania technologiczne bywały na poziomie wyższym, niż oparte na dokumentacjach licencjodawcy. Przykładem tego może być produkcja urządzeń i systemów radiolokacyjnych, w której w znaczącym stopniu wykorzystywano polskie opracowania naukowo badawcze.
W latach 1946-1968 prof. Groszkowski pracował w Politechnice Warszawskiej. W 1948 r. w Zakładzie Radiotechniki tej uczelni wznowiono prace w tej dziedzinie. Oficjalnie zostały one zapoczątkowane uchwałą Prezydium Rządu Rzeczypospolitej Polskiej nr 30/S z dnia 21 listopada 1951 r. w sprawie przygotowania produkcji radarów dla potrzeb Sił Zbrojnych. Uchwała ta jednocześnie nakazywała podjąć działania w kluczowych dla radiolokacji branżach jak produkcja ceramiki radiotechnicznej, lamp radarowych, precyzyjnych maszyn elektrycznych i kabli wysokoczęstotliwościowych. Na kierownika laboratorium powołano profesora Pawła Szulkina przeniesionego z Politechniki Gdańskiej. Prace naukowobadawcze Politechniki, PIT i utworzonego specjalnie biura konstrukcyjnego przy Zakładach Radiowych im. Marcina Kasprzaka (ZRK) zaowocowały opracowaniem i zbudowaniem w 1952 r. pierwszego polskiego radaru ostrzegawczego (stacji radiolokacyjnej) „Nysa-A” na podstawie wymagań taktyczno-technicznych MON. W 1953 r. pięć kompletów stacji przekazano do eksploatacji i dalszych badań w jednostkach obserwacyjno- meldunkowych. W czasie prób parę samolotów Mig-15 wykryto na odległości 150 km. Wśród głównych twórców stacji byli profesor Paweł Szulkin oraz inżynierowie: Jerzy Auerbach, Tadeusz Gawron, S. Urbański, Janusz Hrynkiewicz, Jan Szyszkiewicz, Z. Drejak, Zbigniew Szczypka i A. Łobodziec. Pod nadzorem specjalnej komisji międzyresortowej w kwietniu 1953 r. zakończono badania tego urządzenia. Stację radiolokacyjną „Nysa-A” zbudowano na podzespołach i elementach polskiej produkcji. Radar jednak nie sprawdził się. Obiekty latające mógł wykrywać na odległości znacznie niższej niż zakładane 180 km i nie został zaakceptowany przez decydentów wojskowych.
Początek lat 50. to czas intensywnych wdrożeń radzieckiej dokumentacji licencyjnej. Planowaniem prac nad rozwojem radiolokacji zajmował się Komitet Techniczny Dowódcy Artylerii WP. Poprzez Sztab Generalny WP zlecał on prace badawcze Polskiej Akademii Nauk i Przemysłowemu Instytutowi Telekomunikacji. Zdaniem dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Przeciwlotnicej Obszaru Kraju (WLiOPL OK), ze względu na liczne zadania PIT nie mógł się dobrze wywiązać z nałożonych zadań. Staraniem Ministerstwa Przemysłu Maszynowego w 1953 r. uzyskano od ZSRR licencję radaru artyleryjskiego. Na mocy Uchwały Prezydium Rządu nr 14/ S/54 z dnia 7 maja 1954 r. producentem ulepszonych radarów „Nysa-A” i innych zostały Warszawskie Zakłady Radiowe (WZR) – RAWAR. Pozwoliło to na uruchomienie produkcji licencyjnego radaru artyleryjskiego SON-4 równolegle ze stacjami polskiej konstrukcji. W celu udoskonalenia systemu radiolokacyjnego dla potrzeb OPL, dowódca WLiOPL OK proponował w dalszej perspektywie:
– opracowanie nowych typów stacji radiolokacyjnych wykrywających i prowadzących cele niskolecące (do 500 m) i wysokolecące (powyżej 15 000 m);
– opracowanie urządzeń zabezpieczających odporność systemu radiolokacyjnego na zakłócenia;
– opracowanie systemu radiolokacyjnego rozpoznania środków przeciwnika i ich zakłócania;
– wyposażenie systemu obserwacyjno-meldunkowego w różne typy stacji radiolokacyjnych, w celu uodpornienia ich na zakłócenia;
– prowadzenie prac badawczych nad stacjami radiolokacyjnymi.
W latach 1956 – 1961 produkowano kolejne wersje „Nysy”. Należał do nich wysokościomierz „Nysa-B”, przy pomocy którego można było prowadzić okrężną obserwację niskolecących obiektów (wysokość 700 m, maksymalny zasięg stacji 200 km,) przy autonomicznych obrotach anteny. Odległościomierz „Nysa-C” posiadał dwie anteny umieszczone jedna nad drugą. Dzięki temu w stosunku do radaru „Nysa-A” podwyższono pułap wykrywania, zasięg radaru (280 km) oraz uzyskano poprawę dokładności położenia obiektów latających. Radar posiadał urządzenia identyfikacji celów „swój-obcy” umieszczone w oddzielnym wozie, wyposażonym we własną antenę. 49 zestawów „Nysa-B” i „Nysa-C” trafiło do odbiorcy krajowego, a kilkanaście wyeksportowano do Syrii oraz Indonezji. W 1963 r. można było produkować nowy odległościomierz typu „Jawor” i wysokościomierz „Bogota”. W stacji radiolokacyjnej „Jawor” po raz pierwszy zastosowano układ tłumienia ech stałych (TES) w oparciu o opóźniające linie rtęciowe, co dawało możliwość porównywania faz sygnału echa w kolejnych okresach powtarzania. Stacja miała możliwość identyfikacji samolotów w radzieckim systemie „Kremnij-2”. Radar „Bogota” był zmodernizowaną wersją radaru „Nysa-B”. Dzięki ulepszeniu układów napędu kabiny antenowej skrócono w nim czas obrotu anteny. Nowy radar pracował w komplecie ze stacją radiolokacyjną „Jawor”. W latach 1963 – 1966 na rynek krajowy trafiło 66 zestawów tych stacji. Nad doskonaleniem radarów trwały nieustanne prace. W ich rezultacie w latach 1967 – 1973 wyprodukowano około 80 nowych zestawów odległościomierz – wysokościomierz typu „Jawor-M” i „Bogota-M” opracowanych w zakładach RAWAR i PIT w Warszawie. Zestawy te charakteryzowały się zdecydowanie lepszymi parametrami technicznymi od swoich poprzedników. „Jawor-M” posiadał antenę o rozpiętości 9 m i pracował w paśmie decymetrowym. W układach tłumienia TES po raz pierwszy zastosowano potencjałoskopy w miejsce niewygodnych linii rtęciowych. Stacja wykrywała samoloty IŁ-28 lecące na odległości 250 km. Do współpracy z odległościomierzem służyła nowa wersja wysokościomierza – „Bogota-M”. Stacja ta miała układy TES na lampach pamięciowych. Nowa heterodyna umożliwiała poprawną pracę TES. Zmieniona konstrukcja anteny przyczyniła się do osiągania większej dokładności określania wysokości (500 m na odległości 140 km). W 1973 r. wyprodukowano odległościomierz „Jawor-M2”. Miał on dwa niezależne nadajniki, które pracowały w dwóch rozstawionych pasmach częstotliwości, czego efektem był zwiększony zasięg stacji. Dwukanałowa praca stacji umożliwiała m.in. oddzielną pracę kanałów albo ich sumowanie lub mnożenie. Ta trzecia możliwość pozwalała eliminować zakłócenia aktywne występujące w jednym z kanałów. Stacje „Jawor-M2”. produkowano w wersji przewoźnej z anteną o rozpiętości 16 m rozmieszczanej na dwóch przyczepach oraz mobilnej z anteną 9 m składaną na dachu wozu antenowego. Zastosowane w niej nowe rozwiązania pozwoliły zwiększyć zasięg stacji do 350 km (dla samolotu MiG-17) w wersji przewoźnej oraz 250 km w wersji mobilnej. Tu jednak nadal stosowana była technika lampowa. Tylko niektóre elementy stacji, na przykład blok składania sygnałów, wykonano w oparciu zespoły półprzewodnikowe. Do współpracy ze stacją zaistniała potrzeba posiadania wysokościomierza dostosowanego do jej zwiększonego zasięgu. Od 1975 r. było to możliwe dzięki zbudowaniu wysokościomierza „Nida”, będącego następcą „Bogoty-M”. Bazą dla niego był samochód Tatra-14. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom jedno wahnięcie anteny stacji pozwalało na określenie wysokości celu. „Nida” była stacją dwukanałową. Zasięg radaru dla samolotu myśliwskiego wynosił około 240 km. Wskaźnik wysokości tej stacji był już wykonany w technice cyfrowej. W latach 1973 -1979 na rynek wewnętrzny wyprodukowano około 70 radarów „Jawor-M2”, a w latach 1975 – 1983 dostarczono około 60 stacji „Nida”. Kilka zmodernizowanych zestawów „Jawor-MW” i „Nida” wyprodukowano na eksport.
Kolejnym polskim produktem w dziedzinie radarów był odległościomierz „Narew” produkowany w latach 1978 -1983 w ilości około 75 egzemplarzy. Stacja przeznaczona była do wykrywania celów niskolecących. Wiele rozwiązań w niej zastosowanych pochodziło z radaru „Nida”. Po raz pierwszy zastosowano w niej analogowo cyfrowy blok obróbki sygnału. Posiadała nowoczesny wskaźnik obserwacji okrężnej z cyfrową generacją przebiegów odchylających. Antenę stacji umieszczano na maszcie o wysokości 25 m i rozwijano ją na specjalnie do tego przygotowanej przyczepie. Posiadała dwa kanały odbiorcze – po jednym dla każdej wiązki charakterystyki. Dla małych wysokości stacja miała dobre parametry zasięgowe. Dla samolotu myśliwskiego na wysokości 50 m zasięg ten wynosił 43 km. Aby wyeliminować wady niskiego pułapu stacji zaprojektowano nowy zestaw antenowy „Wetlina” zapewniający pułap wykrywania do 12 km. Stacja przy współpracy z taką anteną generowała dwie wiązki charakterystyki, przy czym emitowana mogła być jedna wiązka. Do 1985 r. były produkowane radary pseudokoherentne. Było to związane z budową nadajnika i oznaczało, że elementem wzbudzenia i wzmacniaczem była w nich lampa mikrofalowa dużej mocy. Wiązało się z tym dużo wad wyżej omówionych stacji, które można było wyeliminować przez opracowanie radaru pełno koherentnego. Produkcję takiego radaru w Polsce rozpoczęto w 1985 r., a był nim odległościomierz „Nur-31”(RO-82, RO-82M i jego kontenerowa wersja RO-94). Aparatura radarów mobilnych była montowana na samochodach typu Tatra 9148 lub 815. Stacja miała możliwość śledzenia tras 31 obiektów z automatycznym określaniem wysokości przy współpracy z odpowiednim wysokościomierzem. Była wyposażona w cyfrowy TES adaptacyjny umożliwiający selekcję celów ruchomych. Miała możliwość eliminacji zakłóceń aktywnych.
Od 1988 r. produkowany był nowy pełno koherentny wysokościomierz „Nur-41” (RW-32) przeznaczony do współpracy z radarami typu RO. Posiadały one te same możliwości przed zakłóceniami co radary tego typu. Do 1990 r. wyprodukowano około 50 egzemplarzy tych stacji. W latach osiemdziesiątych XX wieku Przemysłowy Instytut Telekomunikacji rozpoczął prace nad polskim radarem trój współrzędnym. W latach 1992 – 1996 wyprodukowano pięć egzemplarzy takich radarów. Polska importowała też radary różnego typu z ZSRR. Do takich należały zwłaszcza odległościomierze z rodziny „P” (P-3, 3A,8, 20, 30) pracujące zakresie centymetrowym. Inną odmianą stacji był odległościomierz P-18 pracujący w zakresie metrowym. Trzeba też wspomnieć o odległościomierzach jak na przykład AN/TPS i SCR-527 (produkcji amerykańskiej). Spośród wysokościomierzy znany był radar PRW-11.
Rozwój stacji radiolokacyjnych pozwalał na budowę pola radiolokacyjnego o coraz większych możliwościach. Istotne jest dodać, że do zbierania, przetwarzania, przekazywania i obrazowania informacji radiolokacyjnej w systemie obrony powietrznej wykorzystywano systemy automatyzacji dowodzenia. Ich rozwój ewaluował od urządzeń analogowych (elektro – mechanicznych) do cyfrowych, a następnie systemów tzw. sztucznej inteligencji. W połowie lat 60. do polskich Wojsk Radiotechnicznych wprowadzono zautomatyzowany system o nazwie „Wozduch-P”. W jego skład wchodziło szereg obiektów przeznaczonych dla różnych organów dowodzenia w tym „Ałmaz-2” przeznaczony do zbioru i przetwarzania informacji radiolokacyjnej na poziomie brygady oraz CSD WOPK współpracujące z CSD Obroną Powietrzną UW oraz CSD OP sąsiednich państw sojuszu. „Ałmaz-2” umożliwiał m. in. jednoczesne przetwarzanie i praktyczne zobrazowanie informacji o 80 obiektach oraz uaktualnianie informacji o sytuacji powietrznej co 2-3 minuty. Mógł identyfikować pojedynczy cel w czasie 27 sekund oraz wykonywać komendę dowodzenia przez maszynę cyfrową w czasie 6 sekund. Z różnych powodów nie wszystkie urządzenia radzieckie pracujące w systemie „Wozduch-P” spełniały oczekiwania polskich użytkowników.
W celu opracowania Radiolokacyjnego Podsystemu Taktycznego (RPT) na początku lat 70. w PIT uruchomiono program pod kryptonimem „Dunajec”. Oprócz PIT w jego realizacji brał udział Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia (WITU), Wojskowa Akademia Techniczna (WAT) i Zakłady Elektroniczne we Wrocławiu (ELWRO). W latach 80. dokonano drugiego etapu rozwoju tego systemu. Polska aparatura systemu mogła być sprzężona zarówno z polskimi stacjami radiolokacyjnymi jak i systemami automatyzacji produkcji radzieckiej. Na koniec system ten zintegrowano z systemami kierowania środkami obrony powietrznej w ramach Zautomatyzowanego Punktu Naprowadzania. W latach 70. i 80. w zależności od szczebla dowodzenia eksploatowane były podsystemy zbioru i opracowywania informacji o sytuacji powietrznej: na SD kompani radiotechnicznych – RPT-10 (RPT-11), na SD batalionów – RPT-20 (RPT-21) oraz SD brygad radiotechnicznych (korpusów OPK) – „Cyber-W”. Umożliwiał on zbiór i opracowanie informacji z batalionów radiotechnicznych i przekazywanie jej na Centralne Stanowisko Dowodzenia Wojsk Obrony Powietrznej Kraju (CSD WOPK). Zautomatyzowany system dowodzenia był dziełem przedstawicieli WP i konstruktorów. Należeli do nich: Aleksander Janyszek, Wiesław Wojciechowski, Juliusz Ścieżka, Janusz Jurzysta, Jerzy Rychlik, Kazimierz Zasada, Andrzej Kącki, Tadeusz Bondarewicz, Zbigniew Pajewski, Tadeusz Mikoś i Stefan Burak.
Budownictwo okrętów wojennych przez krajowy przemysł okrętowy zapoczątkowane w 1956 r. zarówno dla potrzeb Marynarki Wojennej (MW) jak i na eksport, stworzyło realne perspektywy budowy urządzeń radiolokacyjnych (głównie radarów nawigacyjno-ostrzegawczych) powszechnie stosowanych na okrętach. Pierwsze próby uruchomienia produkcji takich stacji w kraju podjęto już w 1956 r. w ramach tematu „Grot”, który w 1957 r. został jednak zaniechany. Istotny wpływ na taką decyzję miało m.in. rozwiązanie Szefostwa Radiolokacji i Hydroakustyki. W nowej strukturze Szefostwa Obserwacji i Łączności temat ten nie znalazł należytego zrozumienia i zwyciężyła koncepcja wyłącznego importu okrętowych urządzeń radiolokacyjnych z ZSRR. Wznowienie prac rozwojowych nastąpiło dopiero w 1967 r.. Nawiązane zostały ściślejsze kontakty przedstawicieli dowództwa MW z przemysłem krajowym oraz z Zarządem Elektroniki Szefostwa Służby Uzbrojenia i Elektroniki MON.
Pracom nad wdrożeniem radarów produkcji krajowej w latach 1966-1970 dla potrzeb MW sprzyjał pewien regres w dostawach urządzeń nawigacyjno – ostrzegawczych z ZSRR. Pozytywne wyniki badań polskiego radaru RN-231 stały się czynnikiem mobilizującym i po przystosowaniu do współpracy z urządzeniem identyfikacyjnym „swój-obcy”, w 1968 r. wprowadzono go na wyposażenie MW. W tym właśnie roku zainstalowano pierwszy radar tego typu na okręcie patrolowym OP-324. Był on modelem przejściowym i zabezpieczał najpilniejsze potrzeby MW. Był jednak zarazem potwierdzeniem słuszności przyjętej koncepcji kontynuowania produkcji powszechnie stosowanego radaru nawigacyjnego w kraju.
Program rozwojowy WZR RAWAR w zakresie radiolokacji morskiej przewidywał uruchomienie produkcji tranzystorowych radarów nawigacyjnych realizowanych w technice zabezpieczającej potrzeby wielu użytkowników. Z produkowanych dwóch wersji nadajników (10 i 25 kW), trzech wersji wskaźników (9, 12 i 16 cali) oraz czterech wersji anten szczelinowych, uzyskano możliwość zaspokajania potrzeb małych, średnich i dużych jednostek pływających. Podstawowe serie urządzeń to: TRN-300 (małe), TRN-400 (średnie), TRN-500 (duże). W oparciu o wersję TRN-400 dla potrzeb MW opracowano wersję TRN-823. W 1970 r. badania prototypu przeprowadziła Komisja Badań Kwalifikacyjnych. W tym też roku prototyp poddany został ocenie Komitetu Technicznego Dowództwa Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego. W wyniku pozytywnej oceny tego komitetu polski radar zalecano wprowadzić na wyposażenie sił morskich państw UW.
W wyniku wdrożenia do produkcji i eksploatacji radarów produkcji krajowej w zdecydowanie zmniejszono import urządzeń radiolokacyjnych z ZSRR. Dzięki temu wycofano z eksploatacji całą grupę radiolokacyjnych urządzeń już bardzo przestarzałych, jak na przykład: „Lin”, „Zarnica”, „Reja”, „Fłag”, „Stwor” i „Daniec-2”. Oprócz wynikających stąd korzyści ekonomicznych nastąpiła poprawa gotowości bojowej okrętów oraz bezpieczeństwo ich działania w trudnych warunkach meteorologicznych. W realizacji kolejnego programu rozwoju radiolokacji opracowano nowe wzory urządzeń. W 1978 r. powstał SNR-207 („Mini-Nogat”) przeznaczony dla bardzo małych jednostek bojowych, takich jak kutry trałowe, desantowe oraz pomocnicze jednostki pływające. W 1980 r. powstał okrętowy radar nawigacyjny „Nogat”. Ta stacja radiolokacyjna pracująca w dwóch pasmach częstotliwości -X i S- była urządzeniem odpornym na zakłócenia pasywne i aktywne. Została ona zbudowana w oparciu o technikę tranzystorową i układy scalone. Wyposażona była w takie dodatkowe urządzenia, jak przystawka zobrazowania rzeczywistego i przystawka antykolizyjna z możliwością dowolnej kompletacji w zależności od przeznaczenia. Obydwa urządzenia, tj. SRN-207 oraz „Nogat” uzyskały pozytywne oceny Komitetu Technicznego ZSZ UW, a ich wprowadzenie zalecono na wyposażenie flot sojuszniczych.
W latach 70. wraz z uruchomieniem przez WZR RAWAR produkcji radaru TRN-823 i wprowadzeniem na wyposażenie pomocniczych jednostek pływających radarów serii 300, 500 i 600 został rozwiązany palący problem pełnego zabezpieczenia MW w grupę stacji radiolokacyjnych reprezentujących średni światowy poziom techniczny. W tym okresie podjęte zostały też inne tematy prac naukowo-badawczych zmierzające w kierunku zabezpieczenia najpilniejszych potrzeb z zakresu wykrywania obiektów nawodnych i nisko lecących celów powietrznych nad morzem oraz systemu zbierania, zobrazowania i transmisji informacji. Dla rozwoju polskiej radiolokacji zasłużyło się wielu konstruktorów i menadżerów, a szczególnie wspomniany prof. Janusz Groszkowski i dyrektor naczelny WZR RAWAR, a zarazem kierownik programów węzłowych w dziedzinie radiolokacji mgr inż. Marian Migdalski.