Klub Generałów

Z historii broni jądrowej pola walki

Gen. dyw. dr Francisz Puchała

Do broni jądrowej pola walki zaliczam taktyczne i operacyjno- taktyczne ładunki jądrowe i środki do ich przenoszenia. Pierwsze ataki bombami atomowymi nie były wykonane na obiekty pola walki, a na miasta japońskie Hiroszimę (16 kt) i Nagasaki (22 kt ). Zdaniem prezydenta USA Harry Trumana, który podjął decyzję o ich zrzuceniu, był to jedyny sposób, aby zmusić Japonię do kapitulacji i zakończenia wojny. W wyniku obu eksplozji łącznie poniosło śmierć lub zostało dotkniętych skutkami promieniowania ponad 400 tysięcy osób cywilnych.

Odrzucone inicjatywy atomowe amerykańskich generałów.

W czasie wojny koreańskiej generał Douglas MacArthur wielokrotnie domagał się od prezydenta Trumana pozwolenia na ataki atomowe wymierzone w chińskie miasta. Postawił on ultimatum Chinom, w którym groził uderzeniem, „które doprowadzi je na próg całkowitego krachu militarnego”. Truman nie wydał na to zgody w obawie, że wciągnie to do konfliktu ZSRR i doprowadzi do III wojny światowej. Ultimatum MacArthura uznał za jego jawną niesubordynację i 11 kwietnia 1951 r. zdymisjonował generała. W lutym 1968 r. dowódca amerykańskich oddziałów w Wietnamie, generał William C. Westmoreland, proponował atak bronią jądrową już nie na miasta, a na przeważające siły Wietnamu Północnego. Jego inicjatywę zablokował prezydent Lyndon B. Johnson.

Do września 1949 r. światowy monopol atomowy należał do USA. Wtedy to przeprowadzono pierwszą radziecką próbę bomby atomowej. 8 marca 1950 roku Stalin ogłosił,  że ZSRR dysponuje „nową bronią”. Skutki  ataków na Hiroszimę i Nagasaki oraz  rozpoczęty wścig zbrojeń atomowych prawdopodobnie spowodowały zmianę w postrzeganiu roli broni atomowej w wojnie. Wraz z rozwojem międzykontynentalnych rakiet balistycznych (ICBM), w obawie przed wzajemnym gwarantowanym zniszczeniem („Mutual Assured Destruction”) rozpoczęto poszukiwać sposobów zastosowania broni jądrowej na polu walki.

Atomowi zabójcy ze spadochronami.

Na początku lat 60. w CIA przygotowano tajną operację specjalną związaną z taktyką zrzucania ładunków jądrowych na spadochronach. Wspominał o tym sierżant sztabowy Waugh William Dawson (pseudonim „Billy”) w rozmowie z amerykańską finalistką nagrody Pullitzera Annie Jakobsen. Po przeszkoleniu w skokach spadochronowych, które przeszedł na Okinawie on i trzej inni członkowie powierzonej mu grupy specjalnej pod nazwą „Zielonego Światła” zostali przeniesieni do ośrodka w Nevada Test Site. Tam na pustyni prowadzono  testy mające na celu  sprawdzenie, czy ładunek jądrowy można zdetonować po zrzuceniu ze spadochronem i uzbrojeniu na ziemi. Grupa „Zielonego Światła” wyruszyła z lotniskowca zakotwiczonego niedaleko wyspy Catalina. Powierzono jej ładunek jądrowy składający się z trzech plutonowych pierścieni ważących po piętnaście kilogramów. Została wyposażona w osiemnastokilogramową radiostację i ręczny generator prądu. Grupę i powierzoną jej broń jądrową zamknięto pod pokładem lotniskowca. Potem nastąpiło  przeładowanie do transportowca pokładowego Grumman TF-1, z którego usunięto siedzenia. Członkowie grupy przelecieli nad Kalifornią do Nevady i przygotowali się do skoku. Zadaniem ich było wyskoczyć, po wylądowaniu zebrać się i złożyć ładunek jądrowy w czasie mniej niż czternaście minut. Wyskoczyli bezszelestnie około 300 metrów nad ziemią. Po wylądowaniu wszyscy się odnaleźli, zmontowali ładunek i do dowódcy całej operacji nadali przez radio zaszyfrowaną informację. Ładunku nie zdetonowali, a przekazali go grupie inżynierów – specjalistów od broni jądrowej. Ci uzbroili bombę i ustawili urządzenie zegarowe. Członków „Zielonego Światła” zawieziono następnie do bunkra położonego około 5 km dalej. Każdy z nich otrzymał okulary spawalnicze i miejsce, z którego mógł obserwować eksplozję. Test okazał się sukcesem. Na pustyni zdetonowano prawie sto ładunków nuklearnych.

50 lat po operacji Dudniący Grom (Rolling Thunder)

Według Waughta ładunek jądrowy na spadochronie Amerykanie mieli zamiar zrzucić w czasie wojny wietnamskiej. Mówił o tym na spotkaniu z synem dowódcy armii północnowietnamskiej, generała Vo Ngujena Giapa w dawnym domu generała w centrum Hanoi. Według Annie Jakobsen wspomniany zamiar znajduje potwierdzenie w dokumentach amerykańskich odtajniomnych w 2003 r. Czy testy podobne do opisanego przez Waughta były prowadzone nadal ? Dokładnie tego nie wiemy. Podczas wspomnianego spotkania Waught stwierdził, że nigdy nie wyskoczył z żadnym elementem broni jądrowej metodą swobodnego lotu (czyli HALO, z wysokości ponad jedenastu kilometrów), ale wie, że to się udało. Twierdził ponadto, że dziesięć dni później po opisanym teście na pustyni w Nevadzie prokurator generalny Robert Kennedy przyleciał do Nevada Site aby oglądać wybuch taktycznego ładunku jądrowego wystrzelonego z działa. Wiadomo, że podobne i inne testy z taktyczną bronią jadrową były prowadzone zarówno w USA jak i w ZSRR. W latach 50. XX wieku Rosjanie i Amerykanie na terenach po uderzeniach atomowych prowadzili ćwiczenia z jednostkami wojsk lądowych.

Jądrowa mina walizkowa.

Swoistą kontynuacją opisanej historii była produkcja min jądrowych w USA rozpoczęta w latach 50. Wśród nich znalazła się przenośna mina walizkowa przeznaczona do działań w Europie w razie inwazji radzieckiej. Planowano ją użyć na tyłach przeciwnika do niszczenia infrastruktury kluczowych dróg komunikacyjnych, np. w Przełęczy Fulda, celem skażenia terenu wraz z drogami komunikacyjnymi. Została tak zaprojektowana, aby pojedynczy żołnierz mógł przenieść ją do wyznaczonego celu. W latach 60. opracowano minę o średnicy 27 cm długości 40 cm i wadze 23 kg. Wraz z pojemnikiem transportowym ważyła ona ok. 45 kg. Była uruchamiana przy pomocy mechanizmu zegarowego. Posiadała moc 1 kt. W toku zimnej wojny broń jądrowa pola walki przybierała coraz to więcej wcieleń.

Broń jądrowa pola walki w sferach wpływów USA i ZSRR.

Pierwsze egzemplarze broni jądrowej pola walki sprowadzono do Europy już na przełomie lat 1953/1954. Były to głowice W7 do amerykańskich rakiet Honest John. W drugiej połowie lat 50. i w latach 60. USA rozmieściły w Europie ponad 7000 taktycznych środków jądrowych. Na początku 1960 r. łączną liczbę ładunków szacowano na 3000, głównie pocisków artyleryjskich kalibru 203 mm z ładunkiem W33, ale także głowic W7 rakiet Honest John i pocisków Corporal. W szczytowych latach wyścigu zbrojeń USA rozmieściły w niektórych krajach NATO ponad 7300 egzemplarzy broni jądrowej, w tym 2750 na terytorium RFN. Do połowy lat 80. utrzymywano je na poziomie 6000. W latach 90 -tych zredukowano ją do poziomu 480. Także Związek Radziecki, oprócz strategicznych sił jądrowych budował i posiadał taktyczną i operacyjno- taktyczną broń jądrową. Z chwilą zakończenia zimnej wojny posiadał 15000-20000 ładunków jądrowych. Część z nich była zmagazynowana na terenie NRD, Polski, Czechosłowacji i Węgier.

Do przenoszenia taktycznych i operacyjno-taktycznych ładunków jądrowych były przystosowane samoloty, rakiety, i działa artyleryjskie oraz  pociski manewrujące. Wykorzystywano je także w postaci min jądrowych. W przypadku wojny oba mocarstwa atomowe swoje ładunki jądrowe miały przekazywać do armii sprzymierzonych. Jednak ich użycie nie było możliwe bez zgody liderów USA i ZSRR oraz wprowadzenia przez specjalistów amerykańskich lub radzieckich (odpowiednio) specjalnych, im tylko znanych kodów.

Wzrost znaczenia broni jądrowej pola walki.

W 1970 r. odnotowano tzw. parytet jądrowy między USA i ZSRR. Wraz z kolejnymi rokowaniami między USA i ZSRR (SALT I i SALT II o ograniczeniu zbrojeń strategicznych, a następnie START I i START II o redukcji zbrojeń strategicznych) coraz więcej uwagi poświęcano rozwojowi operacyjno-taktycznej i taktycznej broni jądrowej. W 1977 r. Związek Radziecki zaczął rozmieszczać na swoim terytorium rakiety średniego zasięgu SS-20. W odpowiedzi na ten krok w 1983 r. USA zaczęły rozmieszczać w Europie rakiety balistyczne Pershing II oraz pociski manewrujące Tomahawk. Wprowadzenie broni jądrowej średniego zasięgu stwarzało teoretyczną możliwość wojny jądrowej ograniczonej do Europy.

„Pierestrojka i nowe myślenie” w Związku Radzieckim spowodowały, że 8 grudnia1987 r. w Waszyngtonie podpisano umowę pomiędzy USA i ZSRR (Ronald Reagan i Michaił Gorbaczow), o całkowitej likwidacji arsenałów rakietowych pocisków balistycznych pośredniego oraz średniego zasięgu, a także o zakazie jej produkcji, przechowywania i używania (INF). Zgodnie z traktatem miały być zlikwidowane wszystkie rakiety naziemnego bazowania o zasięgu od 500 do 5000 km. Po zakończeniu zimnej wojny przez ponad 15 lat do tematu takich rakiet nie wracano.

Radykalna zmiana sytuacji.

10 lutego 2007 r. prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin stwierdził, że Traktat INF nie służy interesom Rosji. Przy tym, ograniczeniami nie była związana ChRL. Zaistniała sytuacja zmusiła USA do wycofania się z traktatu INF.

W obecnej doktrynie wojennej Federacja Rosyjska zastrzega sobie prawo do zastosowania broni jądrowej w odpowiedzi na wykorzystanie przeciwko niej i (lub) jej sojusznikom broni jądrowej i innych rodzajów broni masowego rażenia, jak również w przypadku agresji przeciwko Federacji Rosyjskiej z zastosowaniem broni konwencjonalnej jeśli zagrożone jest istnienie państwa.

Na podstawie dotychczasowego przebiegu wojny w Ukrainie ocenia się, że armia rosyjska może nie być zdolna do skutecznego przeciwstawienia się przeważającym siłom konwencjonalnym państw NATO. Putin grozi więc możliwością użycia broni nuklearnej.

Uczeni i eksperci o skutkach użycia broni jądrowej na polu walki.

W czasie wojny wietnamskiej grupa naukowców amerykańskich została zapytana czy jest sens użycia broni nuklearnej w celu zamknięcia dróg zaopatrzeniowych (Szlaku Ho Chi Mina). W związku z tym CIA przeprowadziła analizę warunków na przełęczy Mu Gia pomiędzy północnym Wietnamem a Laosem i stwierdziła, że to najbardziej wrażliwy odcinek szlaku. Naukowcy ocenili jednak, że użycie taktycznej broni jądrowej otworzy puszkę Pandory. Ostrzegali, że zwrócą na to uwagę grupy rebelianckie lub terrorystyczne na całym świecie i wszelkimi środkami będą się starały zdobyć taktyczną broń jądrową dla swoich celów.

W 1954 r. grupa 18 najbardziej liczących się niemieckich fizyków jądrowych wystosowało wobec rządu manifest wyrażający sprzeciw wobec uzbrojenia Bundeswehry w taktyczną broń jądrową. Przekonywali, że użycie dużej ilości taktycznej broni jądrowej spowoduje, że łączna jej siła niszcząca będzie porównywalna z użyciem bomby wodorowej, która może zniszczyć region wielkości Zagłębia Ruhry.

28 lutego 2022 r. w USA powołano specjalny zespół ekspertów i wojskowych („Tiger Team”) mający odpowiedzieć na zasadnicze pytania – jaka właściwie powinna być reakcja Stanów Zjednoczonych i NATO w przypadku ograniczonego użycia przez Rosję broni jądrowej w Ukrainie. Taka ewentualność jest poważnie brana pod uwagę, a jej potencjalne skutki są bardzo wnikliwie analizowane. Szacuje się, że Rosja pod względem liczby strategicznej broni jądrowej dorównuje USA, ale pod względem jej wersji taktycznej ma nad USA 10 krotną przewagę. Broń ta traktowana jest jako środek odstraszania jak i obrony.

————————————

Źródła:

A. Jacobsen, Zaskocz, zabij, zniknij. Historia tajnych akcji i zabójców z CIA, Poznań 2021;

S. Zarychta. Broń jądrowa w kształtowaniu bezpieczeństwa 1945- 2015, Warszawa 2016;

F.Puchała, Sekrety Sztabu Generalnego pojałtańskiej Polski, Warszawa 2011 oraz Budowa potencjału bojowego Wojska Polskiego w latach 1945-1990, Warszawa 2013;

R. Kopeć, Taktyczna broń jądrowa w Europie,  Przegląd Strategiczny 2016, nr 9;

https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/8498264,wladimir-putin-wojna-bron-jadrowa-atom-usa-ukraina.html.